19 sie 2011

Jedwabiście,,,

Ach… myślałam, że nie zdążę już z obiecanym postem. Ale udało się. Byłam dziś troszkę zabiegana, ale wszystko już jest pod kontrolą. Dziś na noc u cioci (czyli u mnie) przychodzą moje dwie najukochańsze na świecie bratanice! Brat z bratową wybierają się jutro na wesele, tak więc ich pociechy zostają ze mną aż do poniedziałku! Jupi… bardzo się cieszę. Niestety przez ten okres mogę zaniedbać bloga, za co serdecznie z góry przepraszam. Będę starała się wchodzić na niego w miarę możliwości, ale różnie to może wyglądać. To na tyle spraw organizacyjnych. Przejdźmy do części właściwej!

Kosmetykiem o którym pisałam w poprzednim poście jest: dwufazowa odżywka PROVIT – jedwab w płynie. Umożliwia ona intensywną kurację pielęgnacyjną dla włosów. Oparta na jedwabiu formuła kuracji odbudowującej oraz wyselekcjonowane substancje pomocnicze otulają włosy ochronną warstewką jednocześnie go nie obciążając. Pomagają utrzymać ich elastyczność i wytrzymałość nadając jednocześnie jedwabisty połysk. Zastosowana nowoczesna formuła kosmetyku pozwala włosom zniszczonym, suchym, matowym bez sprężystości nadać bardzo zdrowy wygląd, połysk, zmysłową miękkość i sprężystość. Włosy są podatne na układanie. Regularne stosowanie jedwabiu chroni włosy przed utratą wilgoci, wysoką temperaturą otoczenia, skutkami chemii fryzjerskiej i zanieczyszczeniami środowiska zapewniając magiczny i naturalny blask włosom oraz niesamowitą miękkość w dotyku!



Tak, tak… to nie moja opinia, a producenta. Wszystko wydaje się być wspaniałe (tak jak w poprzednim przypadku). Co stwierdziłam ja? Otóż…
Na pierwszy rzut oka zobaczyłam małą buteleczkę z liliowo-białą substancją w środku. Po wstrząśnięciu, warstwy się wymieszały. Po jej zastosowaniu włosy nie elektryzują się, nie puszą, a ponad to bardzo ładnie pachną. Wg producenta nie obciąża włosów, ja jednak nie jestem do tego w 100% przekonana dlatego nie nakładam jej u nasady, jedynie od połowy włosów w dół. Dzięki temu mogę być pewna, że włosy nadmiernie się nie przetłuszczą i nie obciążą. Jestem z niej zadowolona, chociaż wiadomo – cudów nie czyni… hi hi:-) 
                                                                                                                        
Chciałam Was jeszcze zaprosić na rozdanie do Sandry Lipińskiej  w którym biorę udział.
 
Do wygrania: 
Dezodorant – Avon Rebel Chic, Lakier do paznokci – Flammable,  St.Moriz – Pianka brązująca,  Styling – Wosk nabłyszczający,  Dax sun – Balsam po opalaniu, Luksja – Mydełko kremowe, Dove summer Glow – krem brązujący,  Maybelline – Mascara.


Życzę miłego wieczorku!
Lejdi Luna :-)

12 komentarzy:

  1. Miałam kiedyś kosmetyk o podobnej konsystencji co napisałaś z firmy SchwarzKopf
    Również nie polecam nakładania go od samej nasady ^^
    W sumie dawał podobne efekty, jednak słyszałam od znajomej, że takie kosmetyki zazwyczaj działają na wygląd włosa od zewnątrz, a wcale go nie odżywiają :(
    Porozglądam się w sklepach za tym jedwabiem, może fajny jest ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam dzieci ! i też jestem ciocią ;)

    Tego jedwabiu nie miałam, ale raz użyłam go u koleżanki (wtedy jeszcze namiętnie prostowałam włosy każdego dnia) to byłam zachwycona, włosy miałam miękkie i błyszczące i długo trzymały się proste ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja jednak wolę 'normalny' jedwab ;)
    posiadam natura silk i jestem bardzo zadowolona.

    Ale chyba nic nei przebije odżywki w spray'u (dwufazowej) z Fructis - Ekspresowa odżywka - najlepsza odżywka jaka miałam ;) - ja włosy farbuję więc wybrałam tą do włosów farbowanych ;) polecam ;)

    pozdrawiam i zapraszam do mnie

    http://iwillbethereonly4u.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam i nawet byłam zadowolona

    OdpowiedzUsuń
  5. Zegarek kupiłam na bazarku za całe 25 złotych .;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Otagowałam Cię :) http://shopping-of-wena.blogspot.com/2011/08/tag-10-pytan-kosmetycznych.html

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja używam z Biosilka w tych małych buteleczkach :)



    ♥ Mój blog.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie mialam jej, mam teraz jedwab z biowaxu i ciepram go na wlosy ile moge :P

    Życze powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  9. "Po jej zastosowaniu włosy nie elektryzują się, nie puszą, a ponad to bardzo ładnie pachną." - to chyba się w nią (lub jakąś podobną) zaopatrzę na jesień/zimę. Moje włosy od szalików/golfów i kurtek ciągle się elektryzują, puszą i nie wiem co jeszcze ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zostałaś przeze mnie oTAGowana. Więcej informacji na: http://fragranceofbeauty.blogspot.com/ ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam ten jedwab i baaardzo go lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  12. miałam ten jedwab ale u mnie się nie sprawdził

    OdpowiedzUsuń