7 wrz 2013

Hebe

Witajcie,

Lato się kończy. Mimo, że pogoda dopisuje to już nie to samo... Te lato, po raz pierwszy tak na prawdę nie mogłam nazwać wakacjami... Ehh... ta czasy już za mną. Jedyne "wakacje" trwały przez 2 tygodnie (urlop)... hehe. 

Zdążyłam wtedy odwiedzić po raz pierwszy w życiu drogerię Hebe. Jak dla mnie WoW!

Dużo słyszałam o tych drogeriach, ale jakoś nigdy nie było mi dane być tam klientką. Niestety w moim mieście nie ma Hebe. Bardzo jestem ciekawa jakie są Wasze wrażenia na temat tych drogerii.

Pozdrawiam,

Lejdi Luna :-)

17 mar 2013

Niedzielny poranek



Doda - Titanium


Nelly Furtado - Waiting for the night


Ehh... pogada za oknem demotywuje... ja chcę WIOSNY. Mało tego, tak w zasadzie to ja chcę LATA ;-)
No ale cóż chcieć, to ja sobie mogę.
Całkiem niedawno sobie wstałam, zrobiłam śniadanko mojemu NoName. A teraz mam czas dla Was... Nawet nie wiecie jak wczoraj fajnie minął mi wieczór... Zapowiadało się nieciekawie. NoName pojechał po 19 do pracy, a ja lekko przeziębiona zostałam w domku. Olśniło mnie i wróciłam do blogowania.... Ach... pośmigałam po innych blogach...poczytałam... pooględałam i tak o... zrobiło się ok. 00:00! Hehe... miło. Naprawdę miło znowu mieć swój Księżycowy Świat!

Od jutra znowu do pracy... jeszcze nie przywykłam, że studia się skończyły. Tak, obroniłam się... i jestem mgr Lejdi Luna :-) Udało mi się na szczęście znaleźć pracę zaraz po zakończeniu edukacji. I od września jestem pracusiem. Praca ciężka i stresująca, ale...podoba mi się :-) I to jest najważniejsze. Tylko wracam wypompowana... Może macie jakąś radę na zmęczenie? Jakiś zastrzyk energii? Przydałby mi się i to bardzo.
Ja słyszałam, że guma miętowa pomaga, albo herbatka miętowa. Możliwe, że komuś pomogła, mi niestety nie. Ale skoro o mięcie mowa...


... to pora polecieć do sklepu po "drugie śniadanie" :-) Mniam!


Śmigam... miłego niedzielnego wypoczynku :-)

Lejdi Luna.

16 mar 2013

Wróciłam

Witajcie :-)


Ciekawe czy któraś z Was mnie pamięta. Przed chwilką stwierdziłam, że tęsknie za blogowaniem i że chyba najwyższa pora powrócić. Będę od dziś kontynuowała bloga Księżycowy Świat. Muszę przyznać, że mój "Księżycowy Świat" (nie chodzi o bloga a o życie) od naszego ostatniego spotkanie się zdecydowanie zmienił. W końcu niezły czas minął... do tego stopnia nie miałam styczności z blogiem, że zapomniałam hasło i musiałam wygenerować nowe... ehh ;-)

Tak więc mój blog również się zmieni... a raczej odżyje:-)

Posty będą systematyczne, ale nie tak często wstawiane jak poprzednio. Na pewno w weekendy będą się pojawiać, co do dni pon-pt nie obiecuję, gdyż pracuję od rana do późna przy komputerze. Jak wracam do domciu to już mi się nie chce odpalać laptopa. Chociaż dla bloga pewnie się "poświęcę" nie raz. Mam nadzieję, że Was to nie zniechęci :-)


Tematyka bloga... hmm... nigdy nie była ściśle określona, chociaż w większości dotyczyła kosmetyków.
Obecnie... tak jak i poprzednio będzie o moim "Księżycowym Świecie" :-)

Co nas czeka... zobaczymy. Póki co cieszę się, że zdecydowałam powrócić.
Mam nadzieję, że będzie gooooood :-)


Buziole!


Lejdi Luna