Wpadłam wczoraj wieczorem na pomysł, jak mi się wydaje bardzo fajny pomysł. Co tydzień w niedziele będzie się pokazywał post odnośnie lakierów do paznokci – „Księżycowa niedziela”. Bardzo lubię malować sobie paznokcie, chociaż ekspertem w tym nie jestem. Mam nadzieję, że będziecie dla mnie wyrozumiali.
Tak więc dziś zaczynamy!
Na początek lakier błękitny. Osobiście myślałam, że ten kolorek będzie bardziej mi pasował. Przyznam szczerze, że jako kolor jest super, jednak jako lakier dla mnie – nie bardzo. Kupiłam go całkiem niedawno, w jednym ze sklepików osiedlowych typu – „mamy wszystko”.
Na początek lakier błękitny. Osobiście myślałam, że ten kolorek będzie bardziej mi pasował. Przyznam szczerze, że jako kolor jest super, jednak jako lakier dla mnie – nie bardzo. Kupiłam go całkiem niedawno, w jednym ze sklepików osiedlowych typu – „mamy wszystko”.
Lakier MAX – 12. Ma 6 ml, czyli jest nie duży, w sam raz na zabawę z nowymi kolorkami. Przyznam, że dopiero druga warstwa lakieru mnie zadowoliła i pokryła paznokcie. Kolor zdecydowanie w zimnej tonacji niezwykle błyszczący. To tyle, w razie pytań – śmiało je zadawać.
Na zdjęciach pojawiły się również błękitne kolczyki. Jeszcze o tym nie pisałam, ale mam bzika na punkcie kolczyków! Heh… zresztą nie tylko na punkcie kolczyków! Ale o tym nie teraz. Prawdę mówiąc kolczyki kupiłam dość dawno i nie jestem pewna w jakim sklepie. Wydaje mi się, że był to New Yorker. Życzę udanego końca weekendu. Papa!