4 kwi 2012

No to jeszcze jeden...

Ach ach... ale tęskniłam za blogowaniem... Nawet nie macie pojęcia jaka jestem teraz szczęśliwa :-)

Dziś krytykuję - odżywczy balsam do paznokci marki Sephora.
Cena: ok. 24zł/ 9g

Wydaje mi się, że balsam nie nawilża, ale natłuszcza skórki wokół paznokci. Zdecydowanie nie przypadła mi do gustu konsystencja balsamu – jest strasznie miękki, kleisty i gęsty. Wmasowywanie go nie jest zbyt wygodne – wchodzi w zakamarki, a że jest nieprzezroczysty, to rzuca się w oczy. Pozostawia tłustą warstewkę. Wchłania się powoli, więc używanie go za dnia odpada. Na noc też średnio, pozostawia plamy po sobie na pościeli, ubraniu itp. Jedyny plus to śliczny słodziutki zapach!

Dużym minusem jest głębokie opakowanie z wąskim otworem – przy wyciąganiu balsamu bez przerwy dostaje się coś pod paznokcie. Używam do nakładania, a raczej pobierania z pudełeczka pilniczka... ehh... zawsze wygodniej i mniej irytująco. Jak same widzicie - szału nie ma. Efekty też lipne!

Kisses,
Lejdi L!

5 komentarzy:

  1. Witaj, dawno Cię nie było :*
    Do skórek najlepsza oliwka i tyle :D

    OdpowiedzUsuń
  2. jakoś nie mam zaufania do produktów Sephory :O

    OdpowiedzUsuń
  3. nigdy się na niego nie natknęłam, ale może to i dobrze ;)
    dawno Cię nie było, dobrze że wróciłaś :*

    OdpowiedzUsuń
  4. nigdy go nie próbowałam i nie wiedziałam nawet ;)
    a teraz to nawet gdybym go gdzieś zauważyła powiem stanowcze NIE :)

    OdpowiedzUsuń