Dziś krytykuję - odżywczy balsam do paznokci marki Sephora.
Cena: ok. 24zł/ 9g
Wydaje mi się, że balsam nie nawilża, ale natłuszcza skórki wokół paznokci. Zdecydowanie nie przypadła mi do gustu konsystencja balsamu – jest strasznie miękki, kleisty i gęsty. Wmasowywanie go nie jest zbyt wygodne – wchodzi w zakamarki, a że jest nieprzezroczysty, to rzuca się w oczy. Pozostawia tłustą warstewkę. Wchłania się powoli, więc używanie go za dnia odpada. Na noc też średnio, pozostawia plamy po sobie na pościeli, ubraniu itp. Jedyny plus to śliczny słodziutki zapach!
Dużym minusem jest głębokie opakowanie z wąskim otworem – przy wyciąganiu balsamu bez przerwy dostaje się coś pod paznokcie. Używam do nakładania, a raczej pobierania z pudełeczka pilniczka... ehh... zawsze wygodniej i mniej irytująco. Jak same widzicie - szału nie ma. Efekty też lipne!
Kisses,
Lejdi L!
Kisses,
Lejdi L!
Witaj, dawno Cię nie było :*
OdpowiedzUsuńDo skórek najlepsza oliwka i tyle :D
jakoś nie mam zaufania do produktów Sephory :O
OdpowiedzUsuńnigdy się na niego nie natknęłam, ale może to i dobrze ;)
OdpowiedzUsuńdawno Cię nie było, dobrze że wróciłaś :*
beznadziejnie się prezentuje
OdpowiedzUsuńnigdy go nie próbowałam i nie wiedziałam nawet ;)
OdpowiedzUsuńa teraz to nawet gdybym go gdzieś zauważyła powiem stanowcze NIE :)