27 lip 2011

Dzień jak co dzień

Dzisiejszy dzień jest dość zwyczajny. W zasadzie nic się nie dzieje… godzina 13 już minęła… a ja siedzę w pokoju, wszystko już  wysprzątałam i nie mam się za co wziąć. Pogoda za oknem niczym nie przypomina lata. Pochmurne niebo, a czasami nawet lekki deszczyk… nie potrafią zmobilizować mnie do czegoś ambitnego. Chyba zaraz przejdę się po shopach, a może akurat uda mi się coś znaleźć do ubrania. Przydałaby mi się sukienka na bal magisterski, gdyż od października będę na ostatnim roku. Chociaż prawdę mówiąc jak chodzę po moim mieście, to nic w shopach do ubrania znaleźć nie mogę. Nie wiem czy to ja jestem taka wybredna, czy naprawdę shopy są mało interesujące. Ajć… może akurat dziś coś znajdę, a jak nie to zawsze mogę skoczyć do lumpka, tam często jakiś ciuszek się znajdzie. Co prawda na sukienkę trafić ciężko i nawet na to nie liczę. Kiedy oglądam strony w necie i widzę tyle pięknych sukienek, od razu chce je mieć… lecę do shopów, a tam… lipka. Jak sukienka „krojem” spełnia moje oczekiwania, to kolor mógłby być lepszy, materiał mniej gnietliwy, rozmiar odpowiedni, no i jak już ją przymierze to przede wszystkim mogłaby leżeć dobrze! Więc dziś czeka mnie kolejne podejście i starcie ze sklepami… ale na szczęście lubię to. Jak już kupię jedną rzecz, to mogłabym chodzić i chodzić po sklepach w poszukiwaniu kolejnej. Zobaczymy jak będzie dziś. Więc „komu w drogę temu… sklepy”. 

A oto kilka internetowych sukienek, które mnie inspirują... 






4 komentarze:

  1. trzecia czerwona sukienka jest świetna! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. pierwsza niebieska jest bardzo ładna, a białe to wgl ;) właśnie, ale na zdj ładnie pięknie, a na sobie nie zawsze tak zachwycająco wyglada :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwsza zielona jest moją naaaaj ;)

    OdpowiedzUsuń